Instagram

czwartek, 24 września 2015

24.09

https://www.youtube.com/watch?v=pVLmZMjxfjw


 Powroty do codzienności po dwóch miesiącach są naprawdę ciężkie. Jednak patrząc na znajomych, którzy od 6 są w szkole, zaczynam doceniać to,że ja śpię do 6.05. Wszystko inne potem, co robi się po śnie, wykonuje w kilka minut bo piętnaście minut potem mam autobus :) Najbardziej denerwuje mnie to, że niekiedy lekcje mam od 9 albo nawet 10, a w szkole jestem już o 7.05. Jaki jest sens tego skoro moglibyśmy zaczynać od 7.15 a kończyć wcześniej?
  U mnie pogoda fatalna... Burza jest straszna, aż niemiło siedzieć w pokoju. Jak byłam mała, mama zawsze kazała mi iść spać i obiecywała,że jak wstanę to będzie po wszystkim.. Teraz też bym chętnie chciała to zrobić, ale jestem już na to trochę za duża :)
  Potwornie się nudzę! Nauki już jest dużo, oceny pierwsze poleciały... i tak średnio bym powiedziała. Wczoraj o tym myślałam ( o szkole) i doszłam do wniosku,że nie wyobrażam sobie nie wstawać rano, na szybkiego ubierać i gonić za autobusem, a potem pełne śmiechów lekcji lub takich,na których siedzimy jak myszki. Zdaje sobie sprawę, ze to szybko mi ten czas zleci i pożegnam się ze szkołą, bo jako nauczycielka do niej nie wrócę, i mam takie mieszane uczucia.
Mam naprawdę super szkołę! Jeśli chodzi o ludzi. Jest nas prawie 2 tys. i klimat jest niesamowity, naprawdę. Klasa też jest bardzo pozytywna, nie ma grupek i każdy sie z każdym dogaduje i oby jak najdłużej tak było.
  W mieście gdzie chodzę do szkoły mam taki świetne miejsce na zdjęcia. Nawet nie wiecie jak marzy mi się tam taka sesyjka, ale moje znajome to amatorki i do tego strasznie wstydliwe!
Dzisiaj też nie było szans nawet koło domu przez tą pogodę, więc znów odwiedziłam Allani i pobawiłam się w stylizacje.
  Chętnie je opisze bo nie mam nic innego do roboty. Oprócz pakowania, ale to zaraz.
 Jest rok szkolny, więc nie stroimy się w sukienki i szpileczki. Zresztą, mam 16 lat, więc jeszcze na takie kreacje mam czas. Ogląda ktoś " Sablewskiej Sposób na mode?" Była raz babka, 50 lat, która ubierała się w miniówki i t-shirty w księżniczki. Figurę miała piękną ale cóż, przegapiła ten etap, gdzie tak pasuje się ubierać.
Kocham ubierać się all black! Czuje się dużo pewniej niż gdy mam na sobie wszystkie kolory tęczy no i wygląda to zawsze ładnie. Jednak przynajmniej jedną rzecz pasuje mieć jakąś kolorową i zawsze wybieram sweterek albo buty- przeważnie białe adidasy.
Zakochałam się ostatnio w kolorze czerwonym, ładnym, krwistym, a zwłaszcza w sweterkach. Oki, głownie w sweterkach. O nie! Jeszcze buty! Już zbieram na piękne czerwone superstary, mniam.
Widzicie te piękne buty? Na pierwszy rzut oka wyglądają paskudnie. Zgadzam się, bo też tak myślałam. Raz w jednym sklepie je przymierzyłam i wygląda naprawdę super, a poza tym widziałam już kilka dziewczyn w podobnych. Wyglądały naprawdę ładnie, ale były szczuplutkie i to może dlatego.
Czapka- ja nie chodzę bo wyglądam wtedy paskudnie moim zdaniem i przez to się źle czuje, ale podoba mi się u innych, zwłaszcza w jesieni. W ziemie to wiadomo, że czapkę się ubiera więc bez szału. Zwłaszcza jak ma się długie włosy to prezentuje się to ładnie, jak odrzuci się je na plecy.
Zegarek- podoba mi się z Time and more i DW ale jeszcze żadnego z tych nie mam, dopiero o nich myślę. W moim guście są właśnie takie delikatne,a nie wielkie na pół ręki ze złota, nie nie nie.
No i torebka w frędzlami, pakowna i modna. Siostra kupiła sobie tydzień temu właśnie taką i wygląda bardzo ładnie, wiec polecam :)

To jest taki look na codzień, na zakupy czy wieczorem do znajomych...
Bardzo mi się spodobała ta czapka, bo widziałam ją u takiej jednej dziewczyny w szkole. Wygląda naprawdę ładnie i dodaje takie sportowego look'u.
New Balance do pewnego czasu nie był moim jakoś w moim typie. Wydawało mi się,ze nie będą do mnie pasować. Nadal nie wiem czy pasują czy nie, ale GENIALNIE  wyglądają własnie takie i czerwone na nodze. No po prostu nie mogę oderwać od dziewczyn w tych butach. Inne kolory mi nie podchodzą, ale te...
Spodnie z wysokim stanem to jedne spodnie jakie uznaje. Nienawidzę biodrówek, bo ciągle obawiam się,że pokaże za dużo jak usiądę,a nie mam czasu na takie zmartwienia.
Bluzeczka w modnym kolorze-khaki i w modnym fasonie, bardziej letnim. Tego roku ta pogoda jest taka niepewna- rano pasuje się ubierać w szaliki i kurtki zimowe,a po południu 25 stopni i umierasz. Przynajmniej jest tak u mnie. Dlatego ja właśnie wybieram bluzki z krótkimi rękami i kurtkę. Torebka w całkiem innym kolorze, takim musztardowym. Mała, raczej na takie potrzebne rzeczy i to wszystko.Spodobał mi się odcień i wydaje mi się,że pasuje wszystko do siebie.
Pasek jako dodatek, nie noszę bo nie przepadam ale czasami dodaje takiego szyku.

No i to by było na tyle, nie mam w tym momencie czasu na więcej bo muszę się pakować.
Jade na weekend do pięknego Krakowa. W końcu będę miała czas żeby pochodzić, chociaż pogoda nie zapowiada się rewelacyjna. Dla chcącego nic trudnego- zabiorę parasolkę :)
Miłego tygodnia, buziaki,
Jeśli chcecie zobaczyć jutro Kraków to zapraszam na snapa - xpyskaaxx


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz